niedziela, 30 lipca 2017

Urodzinowy dodatek do prezentu

Obiecałam kolejne posty, więc słowa dotrzymuję :)


W maju Oliwka obchodziła chyba najważniejsze urodziny w życiu. Które? Oczywiście pierwsze! :)
Nie była bym sobą, gdyby część prezentu nie została wykonana własnoręcznie :) jakiś czas temu przygotowałam dla Oliwki ramkę z pierwszą literą Jej imienia, którą już Wam pokazywałam:


Z okazji Jej urodzin postanowiłam więc stworzyć coś w podobnym stylu i kolorystyce, co będzie mogło dopełnić dekoracje w Jej pokoiku.
Oliwka (a właściwie na razie chyba Jej Mama :D ) uwielbia sówki, zatem wybór kształtu/wzoru był bardzo prosty :)

Sówki wykonane są ze styroduru o grubości 2 cm, wycięte ploterem laserowym. Możecie takie zamówić w większości agencji reklamowych, są także dostępne w Internecie. Można je malować farbami akrylowymi. U mnie najczęściej są to farby do ścian. Kupuję bazowy biały, natomiast kolory mieszam sama używając barwników. Przechowuję je w bardzo stylowych słoiczkach :D Są też bardzo fajne farby w Empiku, troszeczkę małe, ale dla niedużego projektu w zupełności wystarczą.
Każdy kształt maluję dwiema warstwami farby plus kolejne warstwy wzorów, również co najmniej dwie-trzy.


Pomalowane kształty schną zazwyczaj kilka godzin (chyba, że mamy piękną pogodę i możemy wystawić je na słońce). Zimą, w warunkach domowych zostawiam je zazwyczaj na noc.

 Moje ptaszki mogły poopalać się na balkonie :)


Oto efekt końcowy:






Do malowania użyłam jednej farby zawierającej brokat. Pięknie mieni się on w słońcu.



Poniżej detale. Doskonale widać tu strukturę styroduru. Jest on delikatnie chropowaty, w dotyku przypomina po prostu ścianę. Ma jednak pewną wadę - jest bardzo delikatny. Są to więc ozdoby, które nadają się jedynie do powieszenia i cieszenia oka :) ponieważ np. po mocniejszym naciśnięciu pozostaje wgłębienie, którego niestety nie da się już naprawić. Należy zatem obchodzić się z nimi jak z przysłowiowym jajkiem. Ważne jest to zwłaszcza podczas wieszania, bowiem dociskając zbyt mocno dekorację do ściany mogą pozostać na niej niechciane ślady :(




Po co ten wpis? Kochani, po to, aby zachęcić Was do przygotowywania prezentów własnoręcznie. Sami możemy wykonać coś naprawdę pięknego, coś co cieszy nie tylko oczy, ale także daje ogromną satysfakcję :)
Do dzieła :)!

środa, 15 lutego 2017

Skromny prezent dla malutkiej Oliwki 🎀

Ramka z pierwszą literą imienia tak Wam się spodobała, że postanowiłam przygotować inną jej wersję, tym razem w żywszych kolorach :)
Padło na literkę "O" dla małej Oliwki :)



Do przygotowania potrzebujemy:
- dowolną ramkę,
- literkę - może być drewniana, ze styroduru, czy jakiegokolwiek innego tworzywa - u mnie tym razem padło na styrodur,
- tło - tu także dowolnie, może to być papier do scrapbookingu, bristol, filc, materiał - u mnie fuksjowy filc :),
- farba akrylowa do pomalowania literki,
- ozdoby - ponownie postawiłam na białe półperełki, ponieważ Oliwka ma już z nimi dodatki w pokoiku :) ,
- wstążka,
- klej Magic.







Od czego zaczynamy? Chyba najlepiej od pomalowania literki - dwie warstwy farby; schnie około godziny. Następnie do literki przyklejamy dowolne ozdoby i doklejamy ją do wybranego tła. Wkładamy w ramkę i gotowe :) ja uwielbiam tą ozdobę i z tego co zauważyłam - Wy też :)
Miłego tworzenia! 😍





poniedziałek, 30 stycznia 2017

Zaproszenie na Chrzest

Miesiąc temu odbył się Chrzest Święty naszej Córci. Nie mogłam oczywiście przepuścić okazji, żeby nie przygotować czegoś sama. Miałam ogromne plany i fajne pomysły na przyszykowanie zaproszeń i tzw. "podziękowań dla Gości", które niestety częściowo legły w gruzach z powodu braku czasu. Nasza Ninka jest nie tylko cycoholikiem, ale też bardzo lubi spędzać czas w towarzystwie ;) także Mama bawi się z Nią na macie, rozmawia i robi głupie miny przez większość dnia. Na szczęście wieczorami, kiedy pomagał Tata miałam czas na przygotowanie chociażby własnoręcznie wykonanych zaproszeń.

Potrzebowałam:
- profesjonalny nożyk do papieru,
- ozdobny papier fakturowany - w mojej wersji delikatnie biały w mini kratkę,
- ozdobny papier do scrapbookingu (pastelowo różowe rozmyte wzory przypominające troszkę rozlaną farbę z dodatkiem delikatnych białych kropeczek),
- mój ulubiony klej Magic,
- wstążki - biała (szerokość 1,2 cm) i pastelowo różowa (szerokość 6mm),
- samoprzylepne cyrkonie,
- papierowe serwetki,
- wywołane zdjęcie Córki wycięte w okrąg,
- gotowe naklejki "Zaproszenie",
- wewnątrz wydrukowana treść zaproszenia z miejscem i datą Chrztu Świętego oraz ozdobna biała, koronkowa, samoprzylepna tasiemka).


Jak robimy?
Na początek najtrudniejsze. Dokładne wycięcie idealnie równych prostokątów. Tu bardzo pomocny jest profesjonalny nożyk do papieru. Zwykłym możecie "zaciągać" papier i efekt końcowy będzie wyglądał nieestetycznie.
Z papieru A4 wycinamy prostokąty (długość całej kartki co daje nam 30 cm, szerokość 15 cm) i składamy je na pół (w długości). Później przygotowujemy prostokąty z papieru do scrapbookingu - szerokość również 15 cm, wysokość 10 cm i przyklejamy je po środku frontu zaproszenia. Następnie pozostaje już najszybsza i najprzyjemniejsza część pracy - przyklejanie gotowych elementów. Zaczynamy od białej wstążki (wymierzamy i przykładamy ją przez środek zaproszenia), na nią naklejamy białą papierową serwetkę i w jej środek zdjęcie. Ważne, żeby serwetka była przyklejona symetrycznie i równo. Aby efekt był bardziej elegancki (w moim odczuciu) użyłam dodatkowo srebrnych cyrkonii. Tu jak kto woli, można pozostawić serwetkę "czystą". Jeśli jednak efekt ma być taki jak u mnie - przyklejacie cyrkonię w każdy środek kwiatuszka, natomiast na jednym z nich (na dole) doklejacie zawiązaną wcześniej małą kokardkę z różowej wstążeczki. Cyrkonie są samoprzylepne, jednak mimo to je także doklejałam przy użyciu kleju Magic. Na koniec na białym pasie pod dekoracją doklejamy po środku gotowy napis "Zaproszenie".


Jeśli chodzi o "wnętrze" - wydrukowałam tradycyjny tekst z zawartym imieniem i nazwiskiem Gościa oraz miejscem/datą Chrztu Świętego i wkleiłam go na środek.

Przygotowałam dokładnie 32 sztuki, co zajęło mi 4 wieczory, ale uważam, że było warto :) Rodzinie bardzo podobało się nasze zaproszenie, a Babcie i Prababcie mają je oprawione w ramki :) co oczywiście mega mnie cieszy!


Spróbujecie przygotować je same? Trzymam kciuki za piękny efekt!

czwartek, 19 stycznia 2017

Jeszcze raz

Wracam.
Moje życie w 2016 roku bardzo się zmieniło. Powitaliśmy na świecie naszą pierwszą Córcię i to Ona zawładnęła naszym życiem.
Teraz kiedy Mała ma już 5 miesięcy mam możliwość napisania choćby krótkiego posta i podzielenia się moimi pomysłami :)
Dziś chciałabym Wam pokazać drobny dodatek do pokoiku Dziecka. Mój oczywiście w wersji dla Dziewczynki, ale każda z Was może je dowolnie umalować i udekorować. To mega proste!

Czego potrzebujemy?
Ramki - dowolnej, jakiejkolwiek, tak aby pasowała do Waszego wnętrza. Ja wybrałam białą ramkę z pięknym, ozdobnym ornamentem.
Papier do scrapbookingu - w mojej wersji szary, elegancki wzór.
Drewniana literka - pierwsza litera imienia Waszego dziecka.
Farby do malowania drewna - w moim przypadku tylko jeden pastelowo różowy kolor.
Elementy do ozdabiania - u mnie były to białe, samoprzylepne półperełki.
Klej - jak zawsze niezawodny Magic :)


Zaczynamy od pomalowania literki - dwie warstwy farby w zupełności wystarczą. Farba wysycha dosyć szybko. Po niecałej godzince można już przyklejać ozdobne półperełki dookoła litery. Zdobić możecie do woli - koronką, cekinami, cyrkoniami, pomponikami, itd. Ozdoby nie muszą być obwolutą litery, możecie tworzyć dowolne wzory i kształty (mogą to być pasy, gwiazdki, koła). Jeśli lubicie minimalizm możecie oczywiście zostawić literkę w wersji niepomalowanej lub tylko pokrytej farbą. Gotową, ozdobioną literkę przyklejamy do papieru i wkładamy w ramkę (bez szybki). Gotowe :) piękne i niesamowicie cieszy oko :) w razie pytań piszcie.
Miłego dnia!